Anatomia piękna i stylu

Czy zastanawiałeś się kiedyś, kiedy cokolwiek materialnego Ci się podoba, a kiedy nie? Kiedy wchodząc do mieszkania znajomych, mówisz, że jest ładnie, a kiedy urządzone wnętrza uznajesz za brzydkie? Kiedy podobają Ci się buty, ubrania, samochody, architektura? W otoczeniu jakich przedmiotów czujesz się dobrze, a w otoczeniu jakich nie?

Poniżej o przyczynach naszych upodobań.

A mianowicie:

To uznajemy za przypadające nam do gustu, jeżeli spełnia w wystarczający sposób swoją funkcję i jednocześnie kojarzy się z czymś przyjemnym. Tą przyjemnością może być wyobrażenie siebie jako bardziej atrakcyjnego na rynku damsko-męskim i potencjalnie osiągającego większe sukcesy na tym polu. Akceptowalna jest też bardziej przyziemna przyjemność, jaką jest skojarzenie danego przedmiotu z seksualnością.

Dowód powyższego zacznę od opisania sytuacji, w której myśl ta ma swoje źródło. A mianowicie, wyraziła ją moja żona. Jechaliśmy autostradą i przyglądając się mijanym autom zapytałem, czy zastanawiała się kiedyś, dlaczego jeden model samochodu się jej podoba, a inny nie. Odpowiedziała, że podobają jej się te auta, którymi jeżdżą „fajni” ludzie.

Weźmy pod uwagę dzieci. Oglądają te kreskówki, gdzie wystepują postacie z małymi tułowiami, wielkimi głowami i wielkimi oczami. Podobają im się takie postacie, bo kojarza im się z tymi z którymi najchętniej też by się bawili. Z dziećmi, które też mają nieproporcjonalnie duże głowy i oczy. Tym samym kluczem wybieramy maskotki. Mają się kojarzyć z dziecięcą niewinnością. Tj. mieć duże oczy i głowy.

Motoryzacja

Twierdzenie żony łatwo przełożyć na wszystkiego rodzaju wzornictwo. Ale pozostańmy przy samochodach. Konkretnie przy tych najbardziej pożądanych - włoskich samochodach sportowych. Ich rodowód bierze się albo z wyścigów samochodowych albo z samej chęci rywalizacji na tym polu. Z gruntu dedykowane były nie - zachowawczym pretensjonalistom, ale uwielbiającym ryzyko samcom alfa. Proponowane przez nich sylwetki aut jakkolwiek by nie były, kojarzone były właśnie z tymże profilem właściciela. Profilem starannie pielęgnowanym. Na wystawie poświęconej marce Ferrari mieszczącej się przy fabryce w Maranello wyświetlany jest w kółko kilkuminutowy firm z wywiadem z twórcą marki Enzo Ferrari. Wprost on deklaruje, że „auta te są dla osób, które chcą się wyróżniać”. Tak pielęgnowany przez lata profil właściciela pojazdu tej marki powoduje nabywanie tych pojazdów przez osoby właśnie z tym profilem się utożsamiające. To jest, posiadające cechy najistotniejsze z punktu widzenia doboru naturalnego.
Nie jest tak, że podobają nam się samochody marki Ferrari, bowiem akurat ta marka projektuje bryły wpadające w nasz gust, ale jest odwrotnie – nasz gust ukształtował się wskutek utożsamiania z takim designem cech pożądanych przez nas. Mężczyzn. Również cech wymaganych przez kobiety od przyszłych ojców ich dzieci.
I dotyczy to całej motoryzacji. Zauważyłeś, że prototypy samochodów wystawiane w salonach samochodowych mają zawsze karykaturalnie powiekszone koła w stosunku do tego, jaki rozmiar kół mają te same modele już w fazie produkcji? Widziałeś, ile lamp oświetla każde z aut na tych wydarzeniach i jak każda z nich dokładnie odbija się w ich lśniącym lakierze? Na rynku motoryzacyjnym każde nowe generacje pociągają za sobą większe koła i rynek prezentując auto z powiększonymi kołami, akcentuje jego nowość. Chcąc oszpecić auto używane przez filmową rodzinę „Griswoldów”, zaczęto od karykaturalnego zmniejszenia jego kół. Nowiuteńkim lakierem utrwala się w naszych głowach przekonanie, że ta bryła to nowość. Skoro model jest nowością, to na pewno jego posiadacz musi być dobrze sytuowany. Zwłaszcza, kiedy mowa o marce, która nie jest tania. Tak kształtuje się gust. Kiedy zobaczymy auto przypominające te widziane wcześniej w salonie, skojarzy nam się z faktem, że osoba je prowadząca musi być zamożna i w związku z tym pozytywnie zidentyfikujemy bryłę auta jako „estetyczną”. My również bowiem chcielibyśmy być zamożni. Gdyby wyśmiewanego dzisiaj Fiata Multipla zaproponowała któraś z marek premium byłby dzisiaj ikoną dobrego stylu.
Pozostając przy samochodach: zawsze, kiedy spotykam maniaka Forda Mustanga, pytam, czy to ten z teledysku „Don’t Cry” zespołu Guns N’ Roses. Przepytywana osoba zawsze wie o czym mowa. To nie przypadek. Przerysowany zbuntowany gitarzysta w jednej ze scen tego teledysku z papierosem w ustach i w towarzystwie awanturującej się o nie wiadomo co partnerki celowo z nonszalancją skręca w przepaść. Chwilę później jakby nigdy nic gra na gitarze na skraju tego samego urwiska. Przy okazji teledysku „November Rain” z taką samą nonszalancją gubi obrączki ślubne w kościele i nie robiąc sobie nic z nikogo wychodzi z kościoła. W takim właśnie duchu wyobrażają siebie sympatycy tego auta.

Sztuki Piękne

Ci z wielkich malarzy są dzisiaj wspominani z uwielbieniem, którzy wykazali się tą cechą, która jest najistotniejsza z punktu widzenia postrzegania przez płeć piękną. Mało kto kolekcjonuje wybitnych rzemieślników. Uwaga miłośników sztuki skupia się na tych artystach, którzy mieli odwagę przełamać jakiś konwenans w rzemiośle i który to zwrot wprowadzał jakąś użyteczność. Rembrandt zakontraktowując Portret Strzelców wykonał go przedstawiając ich wychodzących na służbę, uwypuklając na pierwszym planie najistotniejsze osoby w grupie, a tym pomniejszym nawet ucinając ich twarze na skraju portretu. Georges-Pierre Seurat jako jeden z pierwszych zaproponował kompozycje, których celem było uchwycenie chwili i nastroju zamiast powszechnej wtedy w dziełach malarskich powagi. Każdy z nas chciałby mieć takie „jaja” i właśnie takimi siebie wyobrażamy, mając do czynienia z tymi artystami. Przyjemnie? Tak.
Również to jest przyczyną słabej reprezentacji kobiet wśród popularnych artystów. Jakkolwiek zaimponowałaby odwagą mało który mężczyzna będzie miał zamiar się z tą odwagą utożsamiać. Inne kobiety ta odwaga zwyczajnie nie interesuje. Interesuje je rodzenie dzieci silnemu mężczyźnie i prowadzenie domu. I piszę o tym czego naprawdę chcą a nie o tym co w swej skromności mówią, że chcą.

Architektura Wnętrz

Modne są teraz drzwi wewnętrzne sięgające do samych sufitów. Z punktu widzenia praktycznego minimalnie mniej praktyczne niż tradycyjne, ale jest to coś, co charakteryzuje nowe wystroje. Osoby do których należą, które w tej chwili wydały pieniądze, najwyraźniej dobrze im się powodzi. Podoba nam się taki wystrój w przeciwieństwie tych wystrojów, które kojarzą się z niedoinwestowaniem. Co za pozytywna emocja.
Projektując wnętrze najlepiej zainwestować w styl nigdy nie popularny wcześniej ani aktualnie. Tylko w ten sposób nie zmieniając wystroju nie będziesz za parę lat uchodził za biedaka. Acha, przepraszam: za „bezguście”.
Więcej: Kiedy wchodzi do pomieszczenia słynąca z „dobrego smaku” projektantka wnętrz i oświadcza, że coś do siebie nie pasuje to nie znaczy to nic innego jak to, że nigdzie wcześniej u osób które jej i jej klientom imponują takiego połączenia nie widziała. Stylem artystycznym, który nie boi się właśnie niewidzianych wcześniej wariancji jest to co nazywane jest „kiczem”. Istnieją na przykład obrazy, na których uwidocznione jest jednocześnie morze, zachód słońca, sportowy samochód i dzika pantera. Jako dziecko układałem taki zestaw puzzli. Niektórzy zarzucają kierunkowi zwanemu „kiczem”, że jest przerośnięty symboliką i nie sposób ten nawał metafor w mózgu w ogóle przetworzyć. Ale co za różnica czy ktoś ma 5 subtelnych obrazów porozrzucanych po różnych miejscach swojego mieszkania czy w jednym miejscu jeden konkretny. A jak ma wszędzie kicz to co? Tak jak nikt nie mówi, że książki stojące na półce są czytane każda w kółko cały czas tak nie każe zastanawiać się jaka metafora stoi za wystrojem danego wnętrza.
Jeżeli potrafisz poświęcić natychmiastową przyjemność na rzecz długotrwałej satysfakcji to w ogóle nie zwracaj uwagi na to jak aktualnie osoby bogate i sławne stylizują swoje miejsca zamieszkania. Nie ważne czy to co zaproponujesz będzie uchodziło za brzydkie czy za ładne. Ma być inne. Podkreśli to Ciebie kiedy odkryją cię na przykład kobiety i spotęguje to odbiór tego co w tobie jest przez otoczenie uwielbiane. Tak jak charakterystyczny głos wokalisty pozwala na lepsze utrwalenie w głowie tego z czym kojarzy się utwór muzyczny tak samo twoja dziwność lepiej w oczach innych uwydatni te cechy którymi tych innych przyciągasz.

Seksualność czyli osiąganie zadowolenia "na skróty"

Można wywoływać emocje w designie podstępem. Można subtelnie uwolnić hamulce blokujące nas przed wyobrażaniem sobie nas w trakcie uniesień seksualnych w sposób niezauważany dla świadomości. Wtedy też jest przyjemnie i często nawet nie wiemy dlaczego.
Patent ten wykorzystywali chętnie starożytni rzeźbiarze uwielbiający uwieczniać postacie z widocznymi genitaliami oraz kobiety obowiązkowo z nagimi piersiami. Pytania zadawane w głowie dotyczące tego, o co chodzi z tym genitaliami czy jędrnym biustem pobudzają te same ośrodki nagrody, które pobudzone są podczas fantazjowania o seksie.
Podobnie w świecie mody. Podobnie jak w świecie muzyki (polecam mój wpis „muzyka”) wśród znanych projektantów mamy do czynienia z nadreprezentacją osób homoseksualnych. Powodem tego zjawiska są myśli, które mamy z tyłu głowy przy okazji kontaktu z propozycjami takiego designera w świetle wątpliwości co do jego seksualności. Wiąże się z zadawaniem sobie tych samych pytań, które rodzą się przy wpatrywaniu się w rzeźbę nagiej kobiety. Ten sam smaczek.
Oddzialowywuje to również na poziomie bezpośredniego kontaktu z klientem. Wejdż do dowolnego sklepu z drogą odzieżą i przejrzyj leżace tam na ladach dla oczekujących klientów katalogi modowe. Zobacz jak pod byle pretekstem eksponowana jest tam nagość. Zobacz na sprzedawców w tych sklepach. To przeważnie geje. Mężczyżni heteroseksuani też zapewne aplikowali o tę pracę, ale jej nie otrzymali. I to nie dlatego, ze wybrano bardziej „delikatnych”. Jeszcze bardziej „delikatne” byłyby na tym stanowisku kobiety. Ten sam klucz rekturacji pracowników stosowały jeszcze parę lat temu drogie linie lotnicze celem osiągnieęcia u pasażerów zwyczajnie przeczucia, że lot był przyjemny. Dla niepoznaki część stewardess to były kobiety, część mężczyzni. Ale ci mężcyźni to zawsze geje. Nie jest też tak, że linie lotnicze czy sklepy odzieżowe robią to z premedytacją. Oni najpewniej są tego mechanizmu nieświadomi i postępują tak choćby na podstawie deklaracji klientów, którzy deklarują, że w takich okolicznościach ich satysfakcja z usługi jest wysoka. Niniejszy wpis wyjasnia co powoduje tę satysfakcję.

Opisany wyżej trick jest przyczyną popularności ideologii zwanej „LGBT” czy „Gender”. W zasadzie nie ważne, jakie postulaty się podejmuje, ważne, aby się mówiło o TYM. O tym, o czym mówienie sprawia pewną niewypowiedzianą przyjemność w głowie.
Przykładem takiego hackingu w designie jest też fotel „up 50” projektanta Gaetano Pesce produkowany od lat 60-tych. Czy jego oparcie nie kojarzy Ci się z wypiętą pupą kobiety?

Nieraz taki hacking umysłu się nie udaje. Przechwytywany jest przez świadomość wietrzejącą spisek. Tak jest na przykład w przypadku artystów profanujących dzieła religijne wulgarnie przyozdabiając je genitaliami. Tutaj wymuszenie nawiązania do seksualności jest tak oczywiste, że hamowane jest na poziomie świadomości. O tym, z czym kojarzy się nam fotel, mało kto chce to przyznać sam przed sobą i nieco okłamuje sam siebie. Podobnie jak w przypadku gloryfikowanych rzeźb antycznych czy mainstremowej mody.

Influencerzy

Powracając do tego, co powoduje przyjemność wznioślejszą, czyli wyobrażenie siebie takim, jakim chciałoby się być, zauważ, że moda praktycznie nie istniałaby bez influencerów. Drogie ubrania nie są kupowane między innymi dlatego, że noszą je osoby, które nam imponują, ale wyłącznie dlatego.
Funkcjonalnie od odzieży wymaga się stosunkowo niewiele, czyli przede wszystkim podkreślenia kształtów typowych dla danej płci oraz zakrycie miejsc najbardziej intymnych. Dopuszczone są przy tym pewne kompromisy. Jeżeli to, co w sposób charakterystyczny ma odróżniać produkt na tle innych i skojarzone jest z pożądaną cechą charakteru, to dopuszczalne jest pewne delikatne odstępstwa od maksymalnej funkcjonalności na rzecz wyeksponowania tej cechy. Dla przykładu w przypadku aut sportowych to nisko osadzony dach. Tak nisko osadzony dach przeczy wygodzie. Mało kto jeździ tymi samochodami szybko, a tylko wtedy ma to cechy funkcjonalne.
W każdym razie: Czy wyobrażasz sobie, jak wyglądałaby sprzedaż dowolnej marki odzieżowej, gdybyś nie wiedział, kto nosi odzież tej marki? Plakaty reklamowe marek odzieżowych w zasadzie nic nie mówią, jedynie pokazują osoby, które noszą ich wyroby. Chcesz być tacy jak oni? Kup odzież tej marki. Doświadczysz wtedy samosatysfakcji, wyobrażając siebie jako ich przypomijanych i najpewniej faktycznie będziesz się do nich upodabniał.

Jedna z najbardziej znanych na świecie marek bielizny Victora Secret znana była z posługiwania się wizerunkiem wyidealizowanych zgrabnych modelek znanych jako „Aniołki Victora Secret”. Parę lat temu rozpoczęła jednak wstrząsającą kampanię marektingową polegającą na angażowaniu do prezentacji swojej bielizny również grubych modelek. Od tamtego czasu w dostępnych w internecie kwartalnych sprawozdaniach stojącej za tą marką spółki giełdowej HVCO konsekwentnie spadają przychody, a kapitalizacja (wartość) tej notowanej na nowojorskiej giełdzie spólki wynosi na chwilę pisania niniejszego tekstu (pazdziernik 2023) ponad czterokrotnie mniej niż w tym samym okresie dwa lata wczesniej.

Strony www

Powyższe wydaje się oczywiste, ale ma bardzo daleko idące skutki we wzornictwie przemysłowym. Okazuje się bowiem, że nie ma czegoś takiego jak „design”. Odrzucając najprymitywniejsze wyżej przedstawione nawiązanie do seksualności, design polega właśnie do nawiązywaniu do jakiegoś rodzaju charakteru, który chlelibyśmy reprezentować. Albo dane wzornictwo przywołuje jakieś skojarzenie do cech osób, którymi chcielibyśmy być, albo nie. Jeżeli nie, to nie ma żadnego znaczenia, jakie jest to wzornictwo. Ma to szczególne znaczenie dla przykładu w projektowaniu stron www. Nie ma czegoś takiego, jak dobry „design” strony. Jeżeli strona potrafi nawiązać do pożądanej cechy, to na jakiekolwiek zindywidualizowane wzornictwo zdecyduje się webmaster, to ono odbierane będzie właśnie jako estetyczne.
Mówi się, że strona www powinna sytuować treści zgodnie z zasadą złotego podziału, czy zachowując określoną niemeczącą oka paletę barw, powinna sytować treść od góry do dołu od lewej do prawej. To prawda, ale to są warunki funkcjonalne. Jak to, że samochód powinien mieć koła, tak samo oczywistym jest, że nie umieścimy bloku treści w kolumnie stanowiącej zaledwie ¼ szerokości ekranu, bo wprowadzi to klienta w dysonans: “o co chodzi”. Tak samo możnaby zmęczyć użytkownika auta, karząc mu zastanawiać się, dlaczego do dachu przymocowano fortepian.
Mówi się, że obecnie panuje moda na określone layouty. Kojarzą się one z ludźmi młodymi, rzutkimi. Zastosowanie czegoś popularnego 30 lat temu kojarzy się z osobą starszą, niemającą nic ciekawego do zaoferowania. Jeżeli tylko nasz design nie będzie opakowany w z góry kojarzącym się źle przykładem, to w zasadzie wszystko, co zrobimy, będzie kojarzyło się wyłącznie na podstawie tego, z jaką osobowością kojarzy się treść strony www, a tutaj znaczenia mają zdjęcia i przede wszystkim tekst.

Smak

Jeżeli znasz ludzi pijących modne drinki alkoholowe to wiesz, że co parę lat pojawia się moda na jakiś drink. Potem pojawia się inny trunek, a wcześniejszy przestaje być smaczny. Aktualnie popularnym wśród kobiet jest drink o nazwie „PornStar”, parę lat wcześniej był to „Aperol”, jeszcze wczesniej „Mojito”. Jeszcze wiele lat wcześniej popularnym był kokosowy „Malibu”. Te drinki na przestrzeni lat nie zmieniają swojego smaku, ale przestają się kojarzyć z nowością.
David Ogilvy:
„Dlaczego jedni wybierają Jacka Daniel’sa, a inni wolą Grand Dad albo Taylora? Czy próbowali wszystkich trzech gatunków, by porównać ich smak? Nic podobnego. W rzeczywistości te trzy marki mają odmienne wizerunki, przemawiające do różnych ludzi. W istocie wybierają oni nie whiskey, tylko wizerunek. (…) Daj gościom do spróbowania Old Crow i powiedz, że to Old Crow. Następnie nalej im po raz drugi Old Crow, ale powiedz, że to Jack Daniel’s. Spytaj, który smak im bardziej odpowiada, a będą przekonani, że oba trunki smakują całkiem inaczej, ponieważ porównywali smak wizerunku”
Podobnie z jedzeniem. To z czym nam się kojarzy ma kluczowe znaczenie jeżeli chodzi o nasze upodobania. Istnieją funkcjonalne cechy posiłków które rozpoznajemy poprzez ich cztery podstawowe smaki: słodki, słony, kwaśny i gorzki. Pierwszy kojarzy się z cukrami i energią. Głównie przepadają za nim dzieci, drugi z solami mineralnymi, trzeci z fermentacja i witaminą C, ostani z trucizną (funkcją drinków jest zakamuflowanie tego ostaniego). W rożnych etapach zycia gustujemy w różnych z tych smaków, jednak biorąc pod uwagę cechy posilków które nie są funkcjonalnymi czyli: ostrość, zapach czy wygląd to nasze sympatie uzależnione są wyłącznie od skojarzeń. Dla przykladu kuchnia włoska nie bylaby tak populana na Świecie gdyby nie poczucie czegoś takiego jak „włoski temperament”.
Czesto w restauracjach elemenetem wystroju są leżaki z winami z różnych cześci Świata. Klienci z dumą wybierają wina z karty jednak podstawowym czynnikiem majacym znaczenie z punktu widzenia upodobania do wina jest rejon pochodzenia i to z jaką przyjemnościa pijacy sytuuje siebie na gruncie społeczności zamieszkujacej ten rejon i z jakimi cechami charakteru mu się on kojarzy.

Wiesz czym jest „pyszna kawa”? Na początku lat 2000-ych spopularyzowały się na zachodzie kawiarnie stylizowane na włoskie, w których osoba przygotowująca kawę po złozeniu przez klienta zamówienia wije się jak mrówka przygotowując kawę metodami sprzed kilkuset lat. To jest na jednym dedykowanym temu urządzeniu mieli ziarno, podchodzi do innego (im dłużej oddalone tym lepiej), tam rytualnie wkręca zmieloną kawę w to kolejne urządzenie, z którego leci wrzątek. Fakt, że istnieją urządzenia robiące cały zakres czynności parzenia kawy automatycznie nie ma tutaj znaczenia, gdyż dla klienta stojącego przy kasie najbardziej liczy się właśnie świadomość jak męczy się osoba przygotowująca kawę i przez to jak ważna jest ona sama jako te wysiłki zlecająca. Siedzi następnie taki klient przy stoliku w dajmy na to Starbucks i liczy na to, że zostanie zauważony przez przypadkowych lub najlepiej znajomych jako osoba majętna, dla której przed chwilą pracownik kawiarni wykonał te wszystkie rytułały. Jeżeli nie przekonuje Cię, że to uczucie dumy stanowi o tym, że kawa jest „pyszna”, to przypomnij sobie filmiki w internecie jak w drogich kawiarniach na piance mleka od kawy przygotowujący ten napój (snobi nadali tej osobie nawet specjalna nazwę: „barista”) formują wzory dla klienta. Najważniejszym aspektem jakości kawy jest stopień w jakim osoba ją przygotowująca poniży się przed zamawiającym. Identycznie zresztą jest z drinkami alkoholowymi. O ich jakości świadczy przede wszystkim ilość zaangażowania przygotowującego je barmana podbudowujące ego zamawiającego drinka. Im ono wyższe w chwili spożycia tym lepiej drink lub kawa smakuje.

David Ogilvy:
„Pewien producent żywności miał zadecydować, czy sprzedawać swój produkt w szklanych słoikach, czy w puszkach. Sądził, że niektóre gospodynie wolą słoiki, bo uważają, że szkło wygląda bardziej elegancko. Rozesłał im więc próbki i w słoikach, i w puszkach. Dwa tygodnie później obdzwonił wszystkie respondentki i zapytał, które próbki lepiej smakowały. Zdecydowana większość zadeklarowała, że produkt ze słoików był smaczniejszy niż identyczny produkt w puszkach. Nic o tym nie wiedząc, zagłosowały na słoiki”

Nie namawiam tutaj do tego żebyś przestał mieć upodobania kulinarne. Chcę tylko żebyś wiedział co jest ich przyczyną. I żebyś nie pozował na degustatora potraw. Kobiety czują podświadomie, że to nie jest ciekawe zainteresowanie. Nie próbuj zaimponować kobiecie znajomością win, rozpoznawaniem ich „nuty” i pochodzenia. Uwierz, ze zdecydowanie bardziej zainteresuje ją jak zasygnalizujesz subtelnie jakość twojego portfela kryptowalutowego niż to, że masz nos czuły jak pies.

Modne miejsca

Jesz albo to, co kojarzy Ci się dobrze (wtedy Ci “smakuje”), albo co dzięki temu ktoś inny pomyśli, że jesteś dobrze sytuowany. To jest zresztą jedyny powód, dla którego na profilach w różnych portalach tak często umieszczane są zdjecia jedzenia. Jedynym co łączy te fotografie oprócz jedzenia jest to, że ma wygladać na drogo. Jest nam przyjemnie, kiedy inni zazdroszczą.

Identycznie z podróżami. Jeździmy tylko w miejsca, ktore kojarzą nam sie z KIMŚ, kto jest naszym autorytetem. Dla kobiet są to najczęściej inne kobiety, które dobrze wyszły za mąż I wstawiają zdjęcia z dalekich podroży.
Jest też cała masa innych wycieczek. To jest tych, których odbycie to nas ma przedstawić jako kogoś dobrze sytuowanego. Należą do nich wszyscy ci, którzy twierdzą, ze ich pasją sa podróże. To częściej kobiety. Mężczyzni rzadziej. To rozróżnienie stanowi wlaśnie ślad w dociekaniu do tego co stoi za popularnością egzotycznych podrózy.

Jako czynnik przemawiajacy za tym, ze lubimy podróżować wskazywane jest poznawanie nowych kultur. Poszerzanie swoich horyzontow I przez to być może zdobycie sie na jakieś glębsze przemyślenia. To oficjalnie.
A teraz przypomnij sobie kiedy zabrałeś swoją kobietę na wczasy zagraniczne. Przypomnij sobie na czym skupiała sie ona najbardziej. No właśnie. Na robieniu zdjęć. Tych, którymi potem chwaliła sie przed znajomymi w internecie.

Dyskutują potem gdzie jest „piekniej”, gdzie „warto jechać”. Taka dyskusja to kpina. Tam jest „piękniej”, tam „warto jechać” gdzie zwyczajnie bardziej wypadniemy przed optoczeniem jako zamężni I gdzie takie właśnie przeczucie będzie nam podczas eksapady towarzyszyło.

Biżuteria

Kiedy kobieta twierdzi, że podoba jej sie biżuteria to znaczy dokładnie tyle, że wydaje jej się jednocześnie droga I jednocześnie, że niedawno pojawiła sie w sklepach. Ma tym dac znać koleżankom, że udało się jej uwieść majętnego meżczyznę I mają jej zazdrościć, a jej ma przez to być przyjemnie. Gdyby styl tej biżuterii miał być starodawny, to ktoś mógłby pomysleć, że otrzymała ją od babci I, że “lepiej to juz bylo”. Mają widzieć, że „tu u teraz” jest dobrze I stąd upodobania do nowinek.
Zależność te bezwzględnie wykorzytał producent szkła Swarovski. Produkuje on przedmioty ze szkła kryształowego. To jest ze zwykłego szkła z dodatkiem ołowiu. Inaczej ono odbija swiatło I bardziej nadaje się ono do obróbki. Wyprodukokowanego przez siebie szkła nie oferuje na bazarze, ale w salonach w najdroższych dzielnicach I w najdroższych galeriach. Nadaje swoim produktom wymiar ekskluzywności. Svarowski pluje w twarz wszystkim sprzedawcom złota czy brylantów, których przedsięwzięcia opierają się na uzasadnieniu przed klientami ekskluzywnosci swoich wyrobów rzadkością surowca. Ten sam zreszta patent co wyżej wspomniany producent kryształów stosują od lat producenci zegarków.

Postrzeganie płci przeciwnej

Jeszcze jakiś czas temu ogólnie rozumiani Słowianie postrzegani byli zwłaszcza przez swoich rodaków za uosobienie złego stylu. Nie podobały się płci pięknej ubierane do sandałów skarpety, czy uważane za wiejską modę obwieszanie się przez mężczyzn złotymi łańcuchami.
Takie upodobanie płci pięknej spowodowane było tym, że na zachodzie taka moda nie istniała, a mężczyźni z zachodu kojarzyli się kobietom jako bardziej majętni. Zatem lepiej postrzegani. Wszystko, co więc kojarzące się z tą mniejszą majętnością utożsamiane było jako bezguście. Również… twarze. To się dość szybko zmienia, jednak to, które kobiety wydają nam się piękne i którzy mężczyźni wydają się kobietom przystojni, ma związek z tym jak wydaje się nam, że uzewnętrznione są pożądane przez nas cechy płci przeciwnej w wyrazie twarzy.
Gdyby postrzegany za przystojego aktor Leonardo DiCaprio w roku 1997 nie odegrał roli zuchwalca poświęcającego swoje życie dla ukochanej kobiety w filmie „Titanic” i tak nie został zapamiętany, nie byłby dzisiaj postrzeganym jako aż tak przystojny.
Nieraz czyta się bzdury na temat tego, że podobają nam się te osoby, które mają symetryczne twarze albo proporcje twarzy takie jak średnia biorąc pod uwagę ocenianą płeć. Gdyby tego rodzaju mechanizm się wykształcił, to jednostki wyposażone w taki mechanizm nie ewoluowałyby, każdy bowiem miałby taki sam gust. Model natomiast przedstawiony powyzej jest optymalny z punktu widzenia doboru naturalnego i gdyby jakikolwiek inny był w użyciu, ten przedstawiony wyparłby go natychmiast.
Nie wiadomym jest, czy nasze zdanie na temat tego, jak z rysów twarzy emanują cechy, nabywamy za życia czy w również w jakimś stopniu dziedziczymy. Pewnym jest, że jeżeli jesteś wystarczająco twardy i rozsądny, to nieważne jakim byłbyś brzydalem, to jeżeli będziesz właściwy „w środku”, to twoja brzydota szybko stanie się wzorem piękna. Gdyby postawić przed kobietą dwóch wcześniej tak samo potencjalnie atrakcyjnych mężczyzn i przedstawić jej jednego z ich jako ubogiego, a drugiego jako zamożnego, to wtedy uznałaby, że ten zamożny jest przystojniejszy. I każdy jej kolejny wybór w przyszłości byłby obciążony tym doświadczeniem. Od teraz już nawet nie wskazując jej, który jest “lepszy”, a który “gorszy” już swoje wiedziałaby. Wydawałoby się kretyński sposób otwierania drzwi samochodowych „do góry” w droższych modelach Lamborghini będzie pośmiewiskiem, jak Fiat Multipla. A tymczasem jest symbolem prestiżu. Tak samo Twoja szpetność może stać się kanonem piękna.

Kim być żeby się podobać.

W tym oraz w sąsiednim wpisie pt. “muzyka” dużo zostało powiedziane o tym, że sympatyzujemy z jakimś designem czy utworem muzycznym wtedy kiedy kojarzy nam się z kimś kto nam imponuje. Jakie cechy sprawiają, że jedna osoba nam imponuje, a inna nie. Że chcielibyśmy pod jakimś względem być tacy jak ktoś konkretny?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Imponują nam te zachowania, które świadczą o umiejętności przekładania dobra długofalowego ponad natychmiastową przyjemność. W toku ewolucji, natura ludzka dostosowała się pod tym właśnie kątem, żeby tę umiejętność premiować. Instynktownie chcemy być tacy właśnie, chociaż nie jesteśmy jeszcze na tyle wartościowi. Chcemy takimi osobami się otaczać. Dotyczy to zarówno relacji niezwiązanych z seksualnością jak relacje męsko-męskie oraz damsko-damskie, jak i relacje międzypłciowe istotne z punktu widzenia doboru naturalnego.

Zacznijmy od tych pierwszych, czyli niepodszytych seksualnością. Przypomnij sobie lata twojej nastoletniości. To znaczy wtedy, kiedy nie byłeś jeszcze zgorzkniały i kiedy jeszcze otaczałeś się dużą ilością znajomych. Przypomnij sobie osobę, którą wszyscy lubili, z którą chcieli się trzymać. Najczęściej też ta właśnie osoba miała powodzenie u kobiet. Najważniejsze jednak jest to, że osoba ta zapewne wyróżniała się tym, co nazywane jest altruizmem. To znaczy potrafiła poświęcać się dla komfortu innych. Również ta właśnie osoba wyróżniała się pomysłowością. Pewnie mówiono o niej, że „ma duszę artysty”.

Zobacz na przykładzie muzyki. Imponują nam ci wykonawcy, którzy mieli odwagę przeciwstawić się dominującemu światopoglądowi. To jest poświęcić się teraz po to, żeby uzyskać nagrodę później. W latach 80. były to długie włosy gitarzystów glamrockowych. Dzisiaj, kiedy długie włosy nie są oznaką buntu, a raczej jednym z wielu, wcale nie zwalczanym stylem demonstrowanie czegokolwiek fryzurą nie jest żadnym buntem. Ich rolę dzisiaj zastąpili raperzy z wytatuowanymi twarzami. Widziałeś teledysk Georga Michael’a do „Father Figure”? Odgrywa on tam taksówkarza. Skromność. To znaczy umiejętność nie chwalenia się swoim majątkiem, też jest świadectwem umiejętności powstrzymywania się przed osiąganiem przyjemności krótkoterminowej dla dobra długotrwałego.
Cały sukces czarnej muzyki opiera się głównie na tym, że jej wykonawcy nie są pretensjonalni. Przyglądając się muzyce zachodniej cywilizacji produkowanej przez białych i czarnych rzuca się w oczy coś, co na pierwszy rzut oka wskazuje, że czarni po prostu nie mają wstydu stosując tak bezpośredni przekaz. Zobacz na wideoklip SoulaBoy z wpisu pt. „muzyka”. Wyobrażasz sobie piosenkarza rasy białej odgrywającego te sceny? Nie. Dlatego, że ilekroć próbowałby się w tym odnaleźć przebijałoby się przez to jego roszczenie względem widowni, żeby uznała go za wartościowszego niż jest naprawdę. Murzyni będący przedstawicielami nurtu czarnej muzyki nie próbują tego wymusić. Ta prostolinijność interpretowana jest przez nas instynktownie jako poświęcenie się w celu osiągnięcia długoterminowych korzyści.

Zobacz na portret zdradzonego przez kobietę mężczyzny (Mario Winans „I Don't Wanna Know ”):

czy Mark Morrison „Return of the Mack”:

Czy wyobrażasz sobie współczesnego białego artystę tak upodlającego się, żeby przybrać wizerunek kogoś na tyle nieatrakcyjnego, że zdradzonego przez kobietę? Ja nie bardzo. Ale jeżeli nawet, to wyśpiewane byłoby to z miną sugerująca, że wykonawca może i został oszukany, ale i tak jest najmądrzejszy na Świecie.
Nie pisze tutaj ze murzyni są doskonali. W wielu aspektach są od białych po prostu gorsi. Na przykład mężczyźni mogliby średnio bardziej uczestniczyć w wychowywaniu swoich dzieci. Jednak w tych parametrach charakteru które ogniskowane są w ramach wizerunku scenicznego biją białych na łeb.
Prostolinijny wizerunek odpowiada również za sukces muzyki Disco Polo w Polsce na początku XX wieku. Kiedy mainstream muzyczny w Polsce prześcigał się przybieraniu najbardziej głupio-mądrej pozy, słuchacz uciekał od tego szamba, do muzyki, która oficjalnie z tchórzostwa obdarzał politowaniem. A faktycznie wykonawcy reprezentujący ten nurt zwyczajnie mu imponowali. Mainstream w swojej frustracji nie mógł sprezentować nic lepszego muzyce Disco Polo niż nagonka. Przez to samo klasyfikowanie się w tym nurcie było świadectwem odwagi dużo większej niż kolorowe marynarki czy długie włosy wykonawców serwowanych wtedy w mainstreamowych kanałach telewizyjnych.

Podobają nam się osoby ekstrawaganckie, bo oni świadomie narażają się na pośmiewisko, żeby osiągnąć to, co w istocie dla nich ważne. W przeciwieństwie do tego jak nie jest ważne chwilowe upokorzenie.


Salvador Dali przechadzajacy się z mrówkojadem po ulicach Paryża. Twórczość Dali’ego spopularyzowała się nie POMIMO tego, że był ekscentryczny, ale DLATEGO, żeby był eskcentryczny


Salwador Dali urządza przedstawienie każąc się fotografować malującego obraz pływając w oceanie. Zgadnij co było ważniejsze dla odbioru twórczości Dali’ego: malowany właśnie pejzaż, czy wykonana przy tej okazji fotografia

A miłość?
Powodzenie u płci przeciwnej zależy od czynników niezwiązanych z tym jakim jesteśmy człowiekiem. Dla przykładu osoba, która urodziła się jako niepełnosprawna ma dużo gorsze szanse na rozród w realiach doboru naturalnego. Tak samo mężczyzna mało męski lub kobieta z małym biustem. Poza tymi jednak oczywistymi aspektami szalenie istotną cechą instynktownie braną pod uwagę jest właśnie umiejętność poświęcania natychmiastowej przyjemności na rzecz długotrwałego szczęścia.

Kobiety dobrze to czują. Czasami kobiety chwalą się, że były już lojalne wobec jakiegoś mężczyzny zanim ten stał się bogaty. Nie było to trudne, widziały one bowiem właśnie to. Nie wymaga specjalnej bystrości, żeby wiedzieć, że właśnie ta cecha odpowiada za późniejsze bogactwo. Nie inteligencja. Ludzie inteligentni kończą jako profesorowie na uniwersytetach albo jako cenieni księgowi. Bill Gates kiedyś powiedział (nie pamiętam, jakimi dokładnie słowami to ujął), żeby mieć poważanie na klasowych błaznów. Oni bowiem kiedyś będą naszymi szefami.

Czy wiesz, na czym polega sukces firmy Apple? Kiedyś marka ta kojarzyła się z jej ekscentrycznym założycielem mającym odwagę oferować rzeczy inne. Dzisiaj jest rozchwytywana, bo po prostu kojarzy się z USA. W przeciwieństwie do telefonów z Androidem, które kojarzą się z Chinami, ew, z Koreą lub Japonia. Podobnie jak nie słyszałeś o żadnym wynalazku, który narodził się w Polsce najpewniej nie słyszałeś o jakimkolwiek znaczącym wynalazku wywodzącym się z któregoś z tych trzech państw. Ogólniej: przypomnij sobie wszystko to, co ostatnio widziałeś w internecie, co Cię zadziwiło, zdumiało. Czy cokolwiek z tego miało związek z Azją? No właśnie. Inni mają tak samo. To właśnie stąd obecna popularność firmy Apple kojarzącej się stricte z USA. Czy zastanawiałeś się nad źródłem sukcesu komercyjnego firmy RedBull? Zobacz w jakich przestrzeniach nieprzerwanie plasują oni swoje reklamy. To rzadkie sporty ekstremalne kojarzące się z odwagą. Odwagą do wyrzeknięcia się krótkotrwałej przyjemności na rzecz późniejszej długotrwałej chwały.

Reasumując: nie jest ważne zupełnie nic innego. Liczy się tylko to, jak jesteś w stanie przedkładać natychmiastową przyjemność na rzecz długofalowego dobra. Wtedy tylko otoczenie uzna, że twój produkt jest piękny, a Ty przystojny.